A kiedy noc otula swą ciszą dom, zapach ciasta unosi się w powietrzu i nie słychać już tuptania małych nóżek - to siadam przy kuchennym stole, który zamienia się w mini-pracownię... A wszystko to, co stworzę, zaprezentuję Wam tutaj. I zapewniam - z jedzeniem to nie będzie miało za wiele wspólnego. Zapraszam.
11 grudnia 2012
Jarmark świąteczny.
To był mój pierwszy raz.
Jarmark świąteczny...
Fajny klimat i dobra zabawa.
Mam nadzieję, że moje drobiazgi będą dobrze służyły nowym właścicielom :)
Piekne przedmioty.. :-) Gdybym tam byla to napewno stala bym sie jednym z tych nowych wlascicieli :-) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję i również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń