Powstała późną nocą.
Jest pierwszą, która powstała w nowym systemie naklejania serwetek.
Nowy system okazał się szybszy, mniej kłopotliwy, serwetka nie marszczy się i nie rwie.
Może więc ta taca nie będzie ostatnią?
Tacę pomalowałam na biało.
Zewnętrzne ścianki posmarowałam klejem, który wysuszyłam suszarką.
Na suche ścianki tacy przyłożyłam pojedynczą serwetkę i wyprasowałam żelazkiem, przez papier śniadaniowy.
Wystające brzegi serwetki usunęłam za pomocą papieru ściernego ( bardzo drobnego).
Po wyschnięciu kleju całość bardzo delikatnie polakierowałam kilka razy, robiąc oczywiście odstępy czasowe. :)
Miłego dnia!
Wygląda super.
OdpowiedzUsuń:)dzięki
UsuńI jest super!
OdpowiedzUsuń:) dzięki
Usuńpiękne
OdpowiedzUsuńAle piękna ta taca;) Cudna;)))
OdpowiedzUsuńWitaj:) Stworzyłaś piękną tacę! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAgnieszka
dziękuję za miłe słowa :)
Usuń