A kiedy noc otula swą ciszą dom, zapach ciasta unosi się w powietrzu i nie słychać już tuptania małych nóżek - to siadam przy kuchennym stole, który zamienia się w mini-pracownię... A wszystko to, co stworzę, zaprezentuję Wam tutaj. I zapewniam - z jedzeniem to nie będzie miało za wiele wspólnego. Zapraszam.
Śliczny świecznik !!! Zapraszam do siebie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) bardzo mi miło. Ale się porobiło: następne dwa (!) posty to będą odpowiedzi na pytania :)
OdpowiedzUsuńMoże to niemądre pytanie, ale czy ta koronka jest przyklejona? Jeżeli tak, to czy trzeba to zrobić jakimś konkretnym klejem? Bardzo podoba mi się Twój pomysł i chciałabym stworzyć podobne lampiony:)
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Agnieszko-ta koronka to najzwyklejsze w świecie rajstopy :) Są na tyle elastyczne,że dokładnie pasują na słoik, nie trzeba kleju. Jedynie taśmą dwustronnie przylepną zamocowałam rajstopę na szyjce słoika, żeby nie ześlizgiwała się :)Zależnie od pory roku można wybierać różne kolory rajstop bądź podkolanówek :)
UsuńPozdrawiam
śliczny słoik! też kiedyś robiłam, niestety pod wpływem ciepła od świeczki odklejały się ozdoby ;( Twój wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Mój słoik-świecznik trzymał fason całą zimę :):)
Usuń